Gotowe fundamnety...
No i w końcu mamy gotowe fundamenty. Mamy trochę zaległości z wpisami, ale jest niedziela więc i na to znalazłam trochę czasu.
A tak nasze fundamenty prezentowały sie 12.05.2011.
Jest i cegła...
No i w końcu mamy gotowe fundamenty. Mamy trochę zaległości z wpisami, ale jest niedziela więc i na to znalazłam trochę czasu.
A tak nasze fundamenty prezentowały sie 12.05.2011.
Jest i cegła...
Jak wcześniej pisałam, miały być stawiane mury pod koniec maja, a tutaj niespodzianka we wtorek zadzwonił Pan murarz i poinformował, że już w sobotę może się pojawić na działce i stawiać pakę. Opanował nas wielki szał zakupów, wapno, piasek, cegła, kominy i inne . Trzeba było przewieść też betoniarkę i pojemiki na wodę.
Dzisiaj w godzinach dopołudniowych mają przywieść cegłe i wszystie dodatki. Strasznie się cieszymy z zaistniałej sytuacji, pogoda dopisuje , więc pewnie pod koniec przyszłego tygodnia będziemy mogli pochwalić się gotowym pierwszym piętrem domu .
Najpierw trzeba było wsypać piach do środka, a później prowadzić ubijarkę do przodu
W czwartek ma się pojawić na działce ekipa od fundamentów, będą układać folię i siatkę a później przyjedzie betoniarka i zaleje beton na "ślepą" wylewkę. Później zrobimy izolację zewnętrzną fundamentu i na tym skończy się I etap budowy fundamentów. Pod koniec maja na działce mają pojawić się murarze i nasz dom będzie miał kilka ścian
Po zakończeniu prac przez hydraulika do fundamentów został wsypany pozostały piasek i zaczęło się wielkie ubijanie. W dniu jutrzejszym prześlę zdjęcia do obejrzenia
Garaż i w tle kotłownia i pokój
Wejście do domu jeszcze bez piasku w tle salon i kuchnia
Tak jak obiecałam dokładam zdjęcia z rozpoczętych prac wsypywania piachu pod chudziak. Tym razem po wybraniu się na działkę nie zapomniałam kluczy jeszcze w niektórych pomieszczeniach jest tylko ziemia bo hydraulik nie zdążył włożyć wszystkich rur.